yanek
Data dodania:
12-07-12 17:39:30
|
W n-rze 27(61) "Kuriera Pułtuskiego" czytamy: "w nocy z 21 na 22 czerwca br. podczas burzy doszło do zalania mieszkania przy ul. Daszyńskiego 72. Lokal socjalny został doszczętnie zniszczony, a 5-osobowa rodzina nie ma dachu nad głową". W środę tuż przed zdarzeniem na sąsiedniej działce równano teren i zasypano główny odpływ, który odprowadza wodę aż z ul. Jana Pawła II do Narwi. W mieszkaniu przebywała trójka dzieci, z których najmłodsze ma 2 latka. Mogły one się potopić albo porazić się prądem. Pechowa rodzina straciła praktycznie wszystko - meble, pościel, pralkę, lodówkę i ubrania.Dziecinie mają książeki zabawek. Mama dzieci była z prośbą o pomoc u burmistrza Pułtuska, w MOPS-ie, w starostwie, u administratora, którym jest TBS oraz w szkołach, do których uczęszcza dwójka dzieci. Wszędzie usłyszała tę samą formułkę - pomożemy, ale później... No cóż, rodzina ta nie miała tzw. farta, bo np. pan burmistrz myślami był już na wręczaniu dyplomów i świecowych kredek z okazji Wianków. Ale za to w przypływie swego specyficznego "humoru" zaproponował rodzinie mieszkanie o metrażu 30 m2, co daje oszałamiający w UE wynik 6 m2 na głowę członka rodziny. To mniej więcej tyle, ile komuniści przydzielali Polakom po II wojnie światowej. A podobno w Pułtusku mamy już XXI wiek... Widać, że 400-osobowa grupa pułtuskich urzędników, kosztująca budżet kilka milionów rocznie, nie jest w stanie pomóc rodzinie w warunkach kryzysowych. A co by było, gdyby kataklizm dotknął np. 20 rodzin, co statystycznie zdarza się obecnie w Polsce? Lepiej nie myśleć... Totalna porażka i obciach na skalę Europy...
P.S. Burmistrz Pułtuska W. Dębski na ostatnim posiedzeniu praktycznie jednogłośnie otrzymał absolutorium od radnych (wstrzymał się przewodniczący A. Kwiatkowski). I słusznie, bo zadłużenie miasta wynosi "tylko" 59.55 %. Dodajmy, że próg krytyczny - to 60 %. Brawo dla dzielnych radnych za to, ża przez 2 lata nie poddali się procesowi myślenia!!! 
|
