III Festiwal im. Krzysztofa Klenczona w Pułtusku
W dniach od 26 do 28 czerwca 2015 w Pułtusku rozpocznie się finał III-go Festiwalu im. Krzysztofa Klenczona . Od dnia 14 stycznia 2015 przyjmowane są zgłoszenia do udziału w konkursie festiwalowym.
Siedemdziesiąt trzy lata temu, w 14 stycznia 1942 roku, urodził się w Pułtusku Krzysztof Klenczon. Kompozytor, muzyk, gitarzysta, aranżer.
Współtwórca zespołu „Czerwone Gitary”, lider grupy „Trzy Korony”, członek legendarnych już dziś zespołów „Niebiesko-Czarni” i „Pięciolinie”. Autor wielu przebojów śpiewanych do dziś. „Matura”, „Historia jednej znajomości”, „Kwiaty we włosach”, „Biały Krzyż”, „Taka jak ty”, „10 w skali Beauforta”, „Natalie”, „Nie przejdziemy do historii”, to tylko kilka z jego przebojowych kompozycji z bogatego albumu twórczości.
Urodzony w Pułtusku, wychowywał się w Szczytnie, później w Trójmieście, a na końcu Chicago, gdzie mieszkał wiele lat po wyjeździe z Polski i gdzie zmarł w wyniku tragicznego wypadku samochodowego.
Wracał z charytatywnego koncertu na rzecz szpitala dziecięcego w Warszawie, był mocno zaziębiony i nie chciał brać w nim udziału. Szczytny cel imprezy i silny wciąż związek z Polską zwyciężyły, pojechał grać. Było to 25 lutego 1981 roku. Z tego koncertu już nie wrócił. Rankiem, 26 lutego, w drodze do domu zdarzył się wypadek. Przewieziony do szpitala walczył o życie długie 6 tygodni. Bezskutecznie. Gdy odszedł od nas miał zaledwie 39 lat. Pochowany został w Szczytnie.
Żegnała go rodzina, przyjaciele, fani i ulewny deszcz. Niebo płakało…
„Nie przejdziemy do historii, dumni jak w piosenkach. Nie będziemy stali w glorii z gitarami w rękach…” - jednak nie skończyła się muzyka
Krzysztofa, dalej żyje w pamięci fanów, dalej grana jest przez wielu wykonawców. Wciąż świeża, wciąż aktualna, wciąż rockowa. Świetnym tego przykładem jest wydana niedawno płyta „Klenczon Legenda”, na której znani polscy wykonawcy śpiewają jego kompozycje. W nagraniach udział wzięli m.in.: Muniek Staszczyk, Kasia Kowalska, Staszek Sojka, Robert Gawliński, Maciej Maleńczuk i wielu innych.
Również rosnący poziom i coraz większe zainteresowanie oraz udział młodych wykonawców w pułtuskim festiwalu świadczy o nieśmiertelności jego muzyki. Laureaci dwóch edycji, Magdalena Chołuj i zespół The Mug Shots, to już artyści o profesjonalnym poziomie.
Po rozstaniu się z „Czerwonymi Gitarami”, które było szokiem dla wielbicieli tego zespołu, Krzysztof szukał nowej drogi. Powstały „Trzy Korony”.
Znów, jak z rękawa, sypnęły się przeboje. „Port”, „10 w skali Beauforta”, „Nie przejdziemy do historii”, „Czyjaś dziewczyna”, „Hej słowiki, słowiki”.
Dużo dobrej, nieco „mocniejszej” od Czerwonych Gitar muzyki rockowej i jak zwykle romantyczne, słowiańskie ballady, których Klenczon był mistrzem. I nagle nowy szok dla fanów. Krzysztof ogłasza decyzję wyjazdu na stałe do Chicago. Jeszcze pożegnalny występ w warszawskiej Sali Kongresowej i emigracja.
Później odwiedził Polskę jeszcze dwa razy, dwie trasy koncertowe, po pierwszej nagranie płyty pt.: „Powiedz Stary gdzieś Ty był”. W Stanach
Klenczon nagrał longplay „The show never ends”, pod pseudonimem scenicznym Christopher. W nagraniach wzięli udział także polscy muzycy: m.in. Włodzimierz Wander, Marian Myszko. Ta produkcja była kierowana do amerykańskiego odbiorcy, śpiewana po angielsku. Na obydwu płytach znalazło się kilka naprawdę znakomitych piosenek: „Natalie – Piękniejszy świat” dedykowany młodszej córce, „Latawce z moich stron”, „Muzyko z tamtej strony dnia”, „Lost soul”, „The show never ends”, „All for You”.
Powstało jeszcze kilka piosenek nigdy nie nagranych przez Klenczona, m.in. „Dom”, „Kołysanka” obie nagrane później przez zespół „Żuki”.
Potem nastąpiła fatalna noc, a właściwie poranek 26 lutego….
Pozostała pamięć. Pamięć fanów, przyjaciół, rodziny. Dzięki nim nie zgaśnie wspomnienie o artyście, dzięki nim żyje jego muzyka.
Krzysztof ma swoją ulicę na warszawskich Bielanach, bulwar w Pułtusku. Jest patronem gimnazjum w Dźwierzutach. Ma swoją ulicę
w Sopocie. Jego imieniem został nazwany jeden z nowoczesnych tramwajów w Gdańsku. W Szczytnie jest jego pomnik i park jego imienia.
Pułtuski Festiwal jest też pomnikiem jego pamięci.
Zapraszamy w czerwcu do Pułtuska.
Maciej Cybulski
Rzecznik prasowy Pułtusk Festiwal im. Krzysztofa Klenczona
Prezes Stowarzyszenia Polski Rock and Roll im. Krzysztofa Klenczona w Szczytnie