Poszukujemy informacji o samolocie

Od długiego już czasu nie daje spokoju wielu badaczom historii lotnictwa września 1939 roku seria zdjęć zrobionych przez Niemców jednego polskiego samolotu PZL P.11c z numerem bocznym "3" i podskrzydłowym 62 W.

      Zdjęcia zostały wykonane najprawdopodobniej w trakcie albo tuż po zakończeniu kampanii wrześniowej. Samolot na zdjęciach jeszcze przed działaniami ?opiekuńczymi? Niemców był jakby po "rekonwalescencji" posiadał nie swoją osłonę silnika, od innego modelu a mianowicie P.11a oraz nietypowe, jak na samoloty września 1939 roku, łaciate malowanie. Samolot ten jest największą zagadką historii polskiego lotnictwa zarówno z powodu nietypowego kamuflażu, nietypowego numeru podskrzydłowego, swojej przynależności do jednostki bojowej, miejsca i daty utracenia, pilota który na nim leciał jak i dalszych losów jakie zgotowali tej maszynie Niemcy uprawiający propagandę sukcesu i zwycięstwa nad polską armią. Przedmiotowy samolot jest przez parę sekund nawet bohaterem propagandowego filmu niemieckiego pokazującego zwycięstwa armii niemieckiej. Dlatego postanowiłem zwrócić się do Państwa z ogromną prośbą może ktoś rozpoznaje okolicę i ten charakterystyczny wiadukt w tle gdzieś w okolicach Pułtuska.

Samolot PZL P.11c "3" (62 W) z osłoną silnika od P.11a w nietypowym kamuflażu, oraz okolica sugerująca wiadukt w Skrzeszewie.


       Dlaczego w okolicach Pułtuska? Odpowiedź wynika z faktu iż Niemcy wystawiali swoją zdobycz na rynku miejskim w Pułtusku, co potwierdzają liczne zdjęcia tej ?łaciatej? maszyny, już wówczas mocno uszkodzonej. Niemiecki oddział przyciągnął wrak do miasta zapewne z zamiarem dalszego transportu do huty, a ten na większą odległość opłacał się koleją. Może też maszyna mogła wylądować gdzieś w pobliżu linii kolejowej Tłuszcz-Ostrołęka, może linii kolejowej Nasielsk-Ciechanów, a potem Niemcy przetransportowali ją do Pułtuska. W kwestii kamuflażu to jest wielce prawdopodobne, że Instytut Techniki Lotniczej prowadził jednostkowe próby kamuflażu w 1939 r. a następnie samolot ten z takim malowaniem został przeznaczony jako uzupełnienie straconych maszyn tuż przed wybuchem wojny lub w pierwszych dniach II wojny światowej i został przekazany jednej z eskadr Brygady Pościgowej chociaż niektórzy pasjonaci lotnictwa uważają iż trafił do 152 Eskadry Myśliwskiej z lotnictwa Armii Modlin. Może też któryś z pilotów z ITL został zmobilizowany w szeregi eskadr Brygady Pościgowej wraz z tym samolotem. Przykładem pilota ITL jest ppor. pil. Jan Borowski z-ca d-cy 113 Eskadry Myśliwskiej, który 1 sierpnia 1939 r. przeszedł do Oddziału Badań w Locie w Instytucie Techniki Lotniczej jako pilot referent działu zwrotności samolotu, ale 26 sierpnia ogłoszona została mobilizacja i po trzech dniach od tej daty przybył na lotnisko polowe w Poniatowie.

 

      Przeglądając internetowe fora znalazłem znane zdjęcie "łaciatej 3" a pod nią "Ta fotografia do dziś wzbudza wiele emocji ponieważ przedstawia P.11c w "łamanym" kamuflażu dwubarwnym. Mało kto wie, że została wykonana w Kleszewie." Istniało tam niemieckie lotnisko PUŁTUSK/Kleszewo - Ger.: Pułtusk albo Ostenburg, przypuszczalnie nie wykorzystywany, Flugplatz. Pewne jest, iż Niemcy przetransportowali swoją zdobycz na rynek w Pułtusku, poniżej zdjęcia na rynku w Pułtusku.


Z góry bardzo dziękuję za każdą pomoc.
Krzysztof Klimaszewski adres e-mail: [email protected]

 

źródło: zdjęcia ze zbiorów Marka Rogusza i Tomasza Kopańskiego/i ten charakterystyczny wiadukt w tle.

Autor: Krzysztof Klimaszewski

 



Szukaj

Śledź nas na:

Jesteśmy obecni w sieciach społecznościowych!