Motocyklowy Konkurs

Motocyklowy Konkurs

Jakiś czas temu wpadłem na pomysł by zorganizować przy pomocy Pułtuskiej Gazety Powiatowej, w której mam przyjemność pracować konkurs na najładniejszy pułtuski motocykl. Pomyślałem, że będzie to dodatkowa atrakcja nadchodzących dni patrona Pułtuska św.Mateusza, a przy okazji dobra zabawa dla motocyklistów.

     Moja incjatywa spotkała się z aprobatą Redakcji. Informacja została zamieszczona w Gazecie. Postarałem się o kupno upominków dla biorących w nim udział. Ponieważ na początku zainteresowanie było umiarkowane, dla zachęty umieściłem w konkursie również swój motocykl z góry zakładając, że gdyby nawet osiągnął jakąś punktację to i tak nie będę brał udziału w konkursie by nie generować zbędnych spekulacji. Po jakimś czasie motocykli zaczęło przybywać. Sytuacja ta bardzo mnie ucieszyła. W końcu im więcej tym lepiej. Niestety zamiast dobrej zabawy zaczął się wyścig szczurów. Tysiące głosów przewyższający ilość mieszkańców naszego miasta. Po kilka tysięcy na jedną osobę w ciągu godziny! Miałem wrażenie, że główną nagrodą jest wycieczka na Bermudy. Obłęd!!!
     Zacząłem odbierać telefony, smsy i maile z protestami dotyczącymi przebiegu konkursu! Moim celem było jedynie zapewnienie dobrej zabawy, a poza tym dobrej promocji naszego miasta. Zapytacie w jaki sposób? Skontaktowałem się z moim przyjacielem Lechem Potyńskim naczelnym redaktorem Świata Motocykli przekazując Mu zaproszenie na naszą imprezę. Lech zaproszenie przyjął i obiecał,że napisze notatkę w swej gazecie. Niestety okazało się, że nasi pułtuscy motocykliści nie stanęli na wysokości zadania i konkurs potraktowali niemiernie "ambicjonalnie". Szczyt głupoty został osiągnięty w dniu wczorajszym gdy dowiedziałem się, że ja i jeden z faworytów konkursu nie mamy stałego meldunku w Pułtysku. Nie ważne, że ja mieszkam tu od 15 lat, a on ponad 7. Dla ścisłości w obecnych czasach nie ma obowiązku meldunkowego w RP, a udzielanie takich informacji przez stosowny urząd jest nie zgodne z prawem. No cóż, po piętnastu latach dowiedziałem się, że po pierwsze nie jestem prawowitym mieszkańcem naszego miasta, a poza tym konkurs zorganizowałem celem wywołania wojny wśród pułtuskiej braci motocyklowej?!!!
     Suma summarum nie czuję się już członkiem tej społeczności i zapewne nigdy więcej nie pokuszę się o organizację podobnych imprez. Przy tej okazji przesyłam części pułtuskich motocyklistów serdeczne gratulacje(nie chcę generalizować). Mam nadzieję, że jesteście dumni z siebie?
     Tak trzymać.

 

Autor: Fryderyk Pawelec

Polecane Video

Szukaj

Śledź nas na:

Jesteśmy obecni w sieciach społecznościowych!