33-latek z powiatu pułtuskiego stracił 134 tysiące złotych - zadzwonił do niego "pracownik" banku.

Mieszkaniec powiatu pułtuskiego odebrał telefon od fałszywego pracownika banku i stracił oszczędności swojego życia. Mężczyzna został oszukany metodą tzw. spoofingu, która polega na wykorzystaniu oprogramowania do zmiany numeru lub nazwy, którą na wyświetlaczu swojego telefonu widzi osoba odbierająca połączenie. Dzięki temu wierzy ona, że koresponduje lub rozmawia z kimś zaufanym, a w rzeczywistości ma do czynienia z przestępcą.

Policjanci z pułtuskiej komendy kilka dni temu przyjęli zawiadomienie dotyczące oszustwa metodą „spoofingu”. 33-letni mieszkaniec powiatu pułtuskiego powiadomił, że skontaktowała się z nim telefonicznie osoba podająca się za pracownika banku. Na wyświetlaczu telefonu pojawiła się nazwa banku. Rozmówca poinformował, że bank odnotował próbę włamania na jego konto bankowe. W kolejnych krokach rzekomy przedstawiciel banku poprosił mężczyznę o zainstalowanie aplikacji zapewniającej monitorowanie komputera przez internet. Instruowany przez oszusta zgłaszający stracił 134 tysiące złotych. - informuje sierż. Renata Soból z pułtuskiej komendy policji.

- Policjanci apelują o ostrożność przy tego typu kontaktach i weryfikację tożsamości dzwoniących do nas osób. Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji. W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania. Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy, zainstalowanie oprogramowania do zdanego kierowania pulpitem, podanie danych konta bankowego, powinno się traktować jako próbę oszustwa. Najlepiej w takiej sytuacji samodzielnie wpisać numer banku, zadzwonić, poinformować o otrzymanym połączeniu i zweryfikować przekazane informacje. - ostrzega i informuje sierż. Soból z KPP Pułtusk

Autor: sierż. Renata Soból

źródło: KPP Pułtusk

Szukaj

Śledź nas na:

Jesteśmy obecni w sieciach społecznościowych!