Poszedł na grzyby .... i zaginął. Został odnaleziony po dwóch dniach
Zbieranie grzybów to przyjemność i sposób na spędzanie wolnego czasu. Tak też stwierdził 70-letni mężczyzna, mieszkaniec Przasnysza, który wybrał się do lasu i od tamtej pory nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną. W poszukiwaniach mężczyzny brało udział blisko 120 osób w tym policjanci, strażacy , funkcjonariusze Straży Leśnej i Leśnictwa Karwacz.
We wtorek - 28 sierpnia w godzinach wieczorowych dyżurny KPP w Przasnyszu otrzymał zgłoszenie o zaginięciu mieszkańca Przasnysza, który dzień wcześniej w godzinach przedpołudniowych wybrał się do lasu na grzyby. Od tamtej pory mężczyzna nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania. Najpierw próbowali za pomocą specjalistycznego sprzętu namierzyć sygnał telefonu komórkowego zaginionego mężczyzny. Kolejnego dnia w akcję poszukiwawczą zaangażowano blisko 120 osób w tym policjantów z Przasnyskiej Komendy, strażaków z PPSP w Przasnyszu i z Ochotniczych Straży Pożarnych z Obręba, Bogatego, Leszna, Gostkowa oraz Dobrzankowa, w poszukiwaniach brali udział również pracownicy straży leśnej i leśnictwa Karwacz, a także najbliżsi zaginionego. Dodatkowo do poszukiwań zadysponowano policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce z psem tropiącym oraz śmigłowiec policyjny z kamerą termowizyjną.
W trakcie trwających poszukiwań synowa zaginionego poinformowała, że ktoś z grzybiarzy odnalazł jej teścia w rejonie kompleksu leśnego w miejscowości Fijałkowo gm. Przasnysz, mężczyzna był przytomny, lecz nie mógł się poruszać. Młody mężczyzna, który odnalazł 70-latka zawiadomił najpierw pogotowie ratunkowe, które z miejsca odnalezienia zabrało mężczyznę i przetransportowało do szpitala w Przasnyszu, następnie zadzwonił do rodziny.
Pamiętajmy! wybierając się do lasu o naładowanym telefonie oraz nie wybieraniu się samotnie do lasu, którego nie znamy!
źródło: KPP Przasnysz