Zima przyszła i zaskoczyła!
I tu kilka smutnych spostrzeżeń. Pierwszego stycznia panowie z PPUK wybrali chyba alkoholowe libacje, a ludzie ślizgali się jak na biegunie. Niestety niektóre służby - przypomnę np. policja, pogotowie, sklepy nocne, żołnierze ochrony pogranicza, ale i służby odpowiedzialne za utrzymanie miasta w czystości pracują w ruchu ciągłym i nic nie tłumaczy, że akurat śnieg był tak nie taktowny, iż spadł pierwszego stycznia.
Panowie - otrzeźwiejcie!
Komuna się skończyła i nie tłumaczy was stwierdzenie - zima znów nas zaskoczyła!
Dziś natomiast ręce całkiem mi opadły. Patrzyłem od rana jak popławscy sąsiedzi mieszkający po stronie ulicy gdzie znajduje się coś co optymiści nazywają chodnikiem odśnieżali go w pocie czoła. Po chwili okazało się, że ich trud był nadaremny. Przejechała odśnieżarka i cały śnieg z ulicy znalazł się na chodniku. Brawo panie kierowco! A może można było przestawić pług by śnieg znalazł się na środku drogi, a wracając znów go przekręcić i zgarnąć śnieg na stronę, po której "chodnika" nie ma? A może złomy z PPUK nie mają takiej opcji? A może firma ta nie płaci pracownikom za myślenie? Ciekaw jestem tylko, kto będzie odpowiedzialny gdy jakiś niefrasobliwy przechodzień złamie nogę, ale to pytanie do szefa PPUK. Brawo! Tak trzymać!
Autor: Fryderyk Pawelec